My w trakcie hobby

Emiko-chan

Ja uważam, że pewną granicę powinno się już przekroczyć. Bo, jakby nie patrzeć, nie wolno sobie wyobrażać za wiele.

Poza tym, ja się siebie nie wstydzę.

Sayuri-chan

A czego tu się wstydzić Smile

Umeha · Wysłany: Pon 19:55, 09 Mar 2009 Temat postu:

Może mi nie uwierzycie, ale moim innym hobby jest wędkarstwo pełnomorskie. Smile

Łowię na wędkę dorsze, (czasami płaszczki), karmazyny, makrele (w Norwegii Razz

),szczupaki, okonie, ale nigdy karpie.
Dla niewierzących:
[link widoczny dla zalogowanych]
Stare zdjęcie, ale ładne i słoneczne. Smile

Jak już pewnie wiecie, szyję też wątpliwej jakości kimona dla lalek, tudzież czeszę je w różnych stylach ( ostatnio katsuyama, ale o tym za jakiś czas ;p). Przy tym nie mam zdjęć.

Mogę też pochwalić się moją kolekcją mang, która w tym roku przekroczyła 100 tomów. Smile

Hatsumiko · Wysłany: Pon 20:13, 09 Mar 2009 Temat postu:

Wow! Jestem pod wrażeniem! To naprawdę oryginalne hobby, co raz ciekawsze rzeczy wychodzą na tym forum... Very Happy

Niezwykłe...opowiedz coś więcej o tym wędkarstwie! Wink

Umeha · Wysłany: Wto 21:16, 10 Mar 2009 Temat postu:

Co można powiedzieć o wędkarstwie pełnomorskim? Po pierwsze : zero nudy! Nie jest to stereotyp wędkarza, który czeka na małą rybkę przez cały dzień. Co roku w czerwcu jeżdżę nad Bałtyk i trzy dni nic tylko łowię. Oczywiście na kutrze. Smile

Wypływa się ok. 9 rano, wraca koło 16-17:00. Czasami na łowisko płynie się nawet 3 godziny. "Napływa się" na ławicę i wędkarze "zrzucają burtę", bo w przypadku tego typu wędkarstwa nie zarzuca się wędki, tylko spuszcza pionowo ciężką przynętę na głębokość od 30 do 70 metrów. Nie będę opisywać wszystkich szczegółów, ale samo wyciągnięcie przynęty zwanej pilkerem to ciężka praca. Trzeba zwinąć kilkadziesiąt metrów żyłki. Jeszcze ciekawiej jest, jeżeli złapie się rybę. Wtedy walczy się z nią przez cały czas. Ty w górę, ona w dół i na boki. Niestety zazwyczaj po tej "zabawie" zostają siniaki. Ryby patroszy się i filetuje w drodze powrotnej do portu, pakowane w worki i do zamrażarki.

Mój rekord to 10-kilowy dorsz o długości 103 cm. Cool

O ile dobrze pamiętam, przynęty, które ja stosuję ważą ok. 250g każda. "Uzbraja" się je w 2-3 zaostrzone kotwiczki o długość ok 3-4 cm.

Chyba najciekawsze jest w tym zejście na ląd. Wszystko wokół się kołysze. Smile

Od 4 lat jeżdżę z tą samą ekipą i mam opinię "killera" ryb. Smile

Mówi się :"Jeśli Umeha nic nie złowiła, to znaczy, że nie ma tu ryb.". Razz

Inne ciekawe przysłowie to : Nadzieja jest piękna, ale nie da się jej wyfiletować. Smile

Hatsumiko · Wysłany: Śro 0:14, 11 Mar 2009 Temat postu:

Ekstra! Naprawdę ostro pogrywasz Very Happy

W życiu bym na to nie wpadła...

Ponad metrowa ryba...ooo...to musi być naprawdę coś!

I to jeszcze dorsz! Jakiś czas temu miałam ostrą fazę na dorsze tzn. widziałam je wszędzie: na zeszycia, pod piórnikem, w najgorszych momentach swoją bransoletkę nazywałam dorszem i kręciłam z przyjaciółką psychodeliczny filmik pt. ,,Pizza z rybą!" Wink

Ha, ha jak znajdę link na you tube to wrzucę... Wink

ale to były ciemne czasy końcówki gimnazjum Wink

ten film raz nawet znalazł się na 47 miejscu w ,,najśmieszniejszy filmik dnia"! Naprawdę nie wiem kto to oceniał... Wink

Tak czy inaczej, podziwiam Twoją pasję Razz

Kumi-chan · Wysłany: Śro 18:20, 11 Mar 2009 Temat postu:

Oo, to ja poprosze link Wink

a takie hobby, gdzie lowi się taaaakie ogromne zwierzaki jest świetne. Tzn. ryby ^^. Napewno ciekawe, bo jak jak zawsze widziałam jakiś tybaków to zawsze taki e'stare dziadki' usypiające przy wędce Razz

Sayuri-chan · Wysłany: Sob 13:58, 14 Mar 2009 Temat postu:

zbierasz manbgi??? świertnie bo ja też zaczęłam Smile

jestem dopiero na 7 tomie Dragon balla, no ale jak już wspominałam - to początek Smile

Kumi-chan · Wysłany: Sob 15:08, 14 Mar 2009 Temat postu:

ja zaczynam zbierac Tokyo Mew Mew , ale cóż....dopiero 6 tomów Razz

to nic

Umeha · Wysłany: Nie 17:56, 15 Mar 2009 Temat postu:

Ja tez mam TMM, wszystkie 7 tomów. Ciekawe zakończenie, bardzo dramatyczne ( szczególnie kochany Quiche <chilp>)
Obecnie kompletuję Yami no Matsuei ( brakuje mi tomu 2 i 10 - jeszcze nie wydanego ) i Death Note ( pierwsze 2 ). Mogę się pochwalić pełną serią Oh My Goddess ( 27 tomów) i Ranma 1/2 (22). Oprócz tego Inu-Yasha (16) oraz komplety Vampire Princess Miyu, Wish (CLAMP-a), Takamagahara i vademecum "Jak powstaje manga?" Waneko. No i moja mała, komiksowa tajemnica - czytam regularnie "Kaczora Donalda" od 4. roku życia. Smile

(czyli już... eeee....<liczy> 12 lat Very Happy

)

Kumi-chan · Wysłany: Nie 19:48, 15 Mar 2009 Temat postu:

Ja wprost ubóstwiam kaczora! normalnie go kocham (prawie jak Toma Cruise'a!) Wink

Emiko-chan · Wysłany: Pon 12:19, 16 Mar 2009 Temat postu:

Moja "biblioteczka" mangowa zajmuje dwie półki. I wciąż się rozrasta. Ale też sprawa, że mam specyficzny gust. Tak więc posiadam:
Yami no matsuei 1-7
Wish 1-4 (komplet)
Gundam Wing 1-6
Eden 1-16
Island 1, 3, 6
Wspomnienia demona 1-7 (komplet)
Princess Ai 1-2
Dragon Ball 5 (nie wiem, skąd go mam, chyba dostałam)
Legend 1-3
Fullmetal Alchemist 1-11, 13
Suppli 1-3
Slayers 1-7
Utena 1-3
Balsamista 1-2
A to chyba nie jest nawet pełna lista ^^'

Umeha · Wysłany: Pon 23:06, 16 Mar 2009 Temat postu:

Moim zdaniem Wish jest boski. (coż za zbieg słów Razz

). Hisui rządzi ( no, może Ransho do kompletu też ). Co do Yami, to kupuję to dla Hisoki i Murakiego. Te lalki doktorka są makabryczne. Smile

Z milusich serii polecam "D.N.Angel". Też jest niekiedy na co popatrzeć (ach te bishoneny Razz

), chociaż sam wątek słabo dopracowany.
Proponuję kontynuować ten wątek w dziale o M&A.

Sayuri-chan · Wysłany: Nie 16:01, 22 Mar 2009 Temat postu:

Emi-chan masz dragon balla?! jak przeżycia? ja to boki zrywam jak to czytam. Chociarz trzeba przyznać że lepiej się ogląda anime niż czyta mangi... anime jest bardziej dostępne, ale za to w mandze znajduje się jakąś magie Smile